Starship Troppers

Jak w tytule gra zwie się Starship Troppers być może znacie ja pod tytułem Żołnierze Kosmosu.
Wiec Gra opowiada o losach dzielnego Adepta akademii wojskowej który trafia (po kilkuminutowym treningu) na front. Nie jest to zwykły front bo jak już zapewne domyślacie się z tytułu akcja dzieje sie w kosmosie. Lecz nie walczymy tam z Kosmitami ani żadnymi wrogimi frakcjami ludzi lecz z (uwaga i tu słowo którego na co dzień używają osoby grające w tą grę) Robalami.
Tak w tej grze walczymy z "inteligentnymi" na swój sposób robalami.
Na początku jak już wspomniałem jesteśmy tylko zwykłym prawie zwykłym (bo mamy nieco lepsze wdzianko od innych ;P) szarym żołnierzem i lądujemy na froncie gdzie walają sie zmasakrowane ciała naszych "kolegów". Teoretycznie w każdej misji towarzyszą nam inni żołnierze który próbują za wszelką cenę (czyli najczęściej przyjmując na siebie cześć ciosów i ataków, bądź tylko stojąc i czekając aż ich ktoś zabije) nam pomóc. Lecz w praktyce sprawdza się to tak że to od nas zależy ich ilość. Łatwo jest ich "stracić" dlatego
lepiej iść przodem i przyjmować na siebie główne fale ataków.
Osobiście wole kończyć misje z nimi u boku nic nie zastąpi mi tej satysfakcji gdy prawie cały oddział przeżyje , ale zapewne domyślacie sie że nie chodzi o to kto przeżyje prócz was. xD
Co do misji to sa one na swój sposób urozmaicone. Wiec musimy najczęściej coś zdobyć coś lub kogoś obronić lub coś wysadzić.
Moze wydaje sie wam to trochę nudnawe ale proponuje wam zagrac osobiscie w tą gierke.
Ci któży widzieli film o tej samej nazwie jak gra 1 lub 2 czesc powinni mniej wiecej kojarzyć fabule.
Grafika krótko mówiąc jest dobra i podkład muzyczny też a grywalność to już od gustu zalezy.
No i jest też opcja multiplayer i tu własnie moja proźba jezeli ktos grał lub gra prosze o kontakt ze mną bo chetnie bym sobie z kims w necie pograł.
nr gg : 8017369
dzieki i pozdrawiam narx

Oceny :
Grywalność 7 pkt
Fabuła 6 pkt
Grafika 8 pkt
Dźwięk 8 pkt
Całokształt 8 pkt

Call of Juarez to rozbudowana strzelanka pierwszoosobowa (gra akcji/FPS), za której developing odpowiada polska firma Techland. W wielu aspektach przypomina ona Gun. Przenosimy się w niebezpieczny, brutalny oraz bezwzględny świat Dzikiego Zachodu i możemy uczestniczyć w przygodach dwóch grywalnych postaci: Billy’ego, mężczyzny niesłusznie oskarżonego o popełnienie przestępstwa oraz Ray’a, byłego rewolwerowca, a obecnie pastora. Każda z nich jest inna, posiada różne cechy i umiejętności, a także oferuje odmienny przebieg rozgrywki. Ray jest gwarantem licznych pojedynków rewolwerowych „oko w oko”, zaś Billy preferuje dyskretne przekradanie się pod nosami oponentów.

Gra oferuje szereg zróżnicowanych misji do przejścia. Uczestniczymy w licznych pościgach konnych, strzelaninach w miastach, tropimy zbiegów itd. W czasie zabawy możemy wykorzystywać spory arsenał ówczesnych broni, rewolwerów i strzelb. Istnieje również możliwość używania dwóch różnych broni jednocześnie. Warto zaznaczyć, iż podczas rozgrywki możemy także spotkać wiele postaci znanych z książek czy filmów o Dzikim Zachodzie, co tylko dodatkowo podnosi jej atrakcyjność.

Call of Juarez wykorzystuje ulepszony engine znany z gry Chrome. Wspiera on wszystkie nowoczesne efekty wizualne (realistyczny dym, ogień, cieniowanie, oświetlenie, wsparcie technologii Shader Model 3.0, dynamiczne efekty atmosferyczne etc.) oraz wiernie symuluje oddziaływania fizyczne (m.in.: interaktywne otocznie, flora i fauna, efekt „Ragdoll”). Gra posiada też klimatyczną ścieżkę dźwiękową.

POLSKA GRA!!!

Galeria:



grywalnosc:10
fabula:7
grafika:9
dzwiek:9
caloksztalt:9

No wałek ładnie, ładnie . Ale temat jest "Nasze recenzje" gier a nie Ctrl + C , Ctrl + V .
Next razem dodaj coś w co grałeś i o czym napiszesz samodzielnie.

Więc ja dodam recenzje AvP2 - Aliens vs Predator II

Aliens versus Predator

No wiec zacznę od ogółów.
W grze są do wyboru 3 kampanie. Nie trudno się domyśleć że można się wcielić w maszynkę do zabijania jaką jest Obcy, pobawić się w łowce grając Predatorem, bądz za wszelką cenę próbować przeżyć Człowiekiem. ;D
Wszystkie 3 kampanie są na swój sposób interesujące i mają w sobie nutkę intrygi.
Ja osobiście proponuję zacząć grę od kampanii Marins (czyli ludzi) zaobserwowałem bowiem (grając ze spolszczeniem), że przez całą kampanię przeplatają się wątki z innych (Aliena i Predatora) i najlepszym rozwiązaniem i sposobem na poznanie 100% fabuły jest granie najpierw marins potem Predatorem i na końcu Obcym oraz  oglądania filmików czytania zadań i raportów oraz znalezionych notatek.

No to kampania Marins wygląda mniej więcej w następujący sposób...
Zaczynami na statku dowodzenia gdzie oglądamy filmik wprowadzający i możemy poznać swoją "drużynę" oraz cel misji.
Misja polega na tym (początkowo) że mamy się udac na planetę Lv-201 gdzie położony jest kompleks laboratoriów z którymi przed kilku tygodni został zerwany kontakt. Oczywiście mamy się tam zabrać i "zrobić porządek" xD  czyli się rozejrzeć i w razie czego pomóc. 
Już przy lądowaniu na planecie występują komplikacje. Przez złe warunki pogodowe nasz statek się rozbija. No i tu zaczyna się gra...
Wyruszamy z kilkoma członkami załogi w teren ale po wejściu do pierwszego budynku (jak na ironie losu)  zawala się sufit i zostajemy odcięci od drużyny.
Tak przez całą kampanię gramy sami. Nie trudno było się domyśleć. ;P
Główne cele kampanii Marins to: przeżyć xD, zbadać ten cały syf, odnaleźć i pomóc drużynie oraz wydostać się z planety.
No to by było na tyle co do zadań. A teraz coś o ekwipunku i broni .
No to jak na żołnierza przystało mamy fajne wdzianko (kombinezon) z napisem na klacie "frosty".
No armorek się przydaje nie powiem, oprócz tego dysponujemy latarką, później noktowizorem, "spawarką"  i łamaczem kodów no i lajtowo apteczkami które znajdziemy.
Co do uzbrojenia to stopniowo podczas gry będziemy je odkrywać
Więc zaczynamy od noża (0), pistoletu(1) i karabinu(4). Następnie dochodzi nam shotgun(3) i granatnik(5) z 4 różnymi rodzajami granatów: Wybuchowe, wybuchowe z czujką ruchu (wybuchają po wykryciu ruchu bądź po jakimś tam czasie), energetyczne (skuteczne do ogłuszania Predatorów jak i zarówno Obcych i innich Ludzi) no i moje ulubione "pajączki" (granat umieszczamy np. na ścianie i czekamy aż ktoś go uruchomi, po uruchomieniu "pajączek" kieruje się do swojej ofiary po czym wybucha obok niej ) potem dochodzi nam miotacz ognia(6) oraz działko samonaprowadzające(7), polega to na tym że my tylko strzelamy a pociski lecą tam gdzie jest cel.. sprytne xD. No i jeszcze pozostaje śmietanka uzbrojenia: mini-gun wiadomo "obrotówa" badz "kosiara", snajpera head shoot po jednym strzale i wyrzutnia rakiet (ma tryb samonaprowadzający).
No i to tyle o ludziach dodam jeszcze że najtrudniej się nimi gra i jest największy poziom "stresu".
Z resztą sami zobaczycie.

To teraz krótki opis  o co kaman w potyczce Predatorem.
Więc na samym początku jest krótki filmik wprowadzający w którym widzimy wybuchy i przerażonych żołnierzy który przed czymś uciekają... i wtedy scena w której pojawia sie Predator i strzela  do żołnierza który wpada do rzeki.
I potem next filmik ileś tam lat później pojawia się na planecie Lv-201 statek Predatorów.
Jak się potem zorientujecie ten żołnierz z filmiku to był Reykov, który teraz jest generałem i ma zamiar policzyć się za krzywdy z przeszłości z przybyszami.
W rozgrywce Predatora nie zabraknie starć z hordami obcych bądz polowań na ludzi.
Bardzo ciekawie się gra łowca tym bardziej że ma dosyc ciekawe uzbrojenie. ;]
Gre rozpoczynamy z podstawowym ekwipunkiem czyli maska (z róznymi trybami widzenia) osłona (nie działa na syntetyki i aliensy), "ładowarka" która odnawia nam energie ponadto "apteczka" i coś jakby urządzenie do robienia zwarć (przydatne).
Z uzbrojenie mamy do wyboru kombijki - czyli rekawice z dwoma ostrzami, kusze, dzidę, działko naramienne z możliwością samonaprowadzania, "pistolet" który nagania energetycznymi pociskami, dysk latające bomby, sieć no i to by było chyba na tyle co do wyposażenia łowcy.
Te akcesoria w połączeniu z odrobiną umiejętności i pomysłowości dają świetny rezultat. Na pewno rozgrywka łowcą nie będzie nas nudziła.
A jeszcze co do "misji" predatora to ma on za zadanie zlikwidować królową i Reykova, odszukac swoich towarzyszy i ich sprzęt i wydostać się z planety.

No o teraz opis zadań mojego ulubieńca
Więc gra alienkiem nie jest zbyt skomplikowana wystarczy nauczyć się kilku sztuczek i mieć nosa do łowów czy jak kto woli zarzynania ludzi.
Rozgrywka zaczyna się jak zawsze filmikiem na którym przez nieostrożność pracownika zostaje uszkodzony pojemnik z "jajem"  z którego natychmiast wykluwa się zarodek.
Tżeba czym prędzej znaleźc nosiciela i w tym celu udejemy się na zwiedzanie statku.
Jak już znajedziemy kogoś to go "zapładniamy" i po niedługiej chwili wykluwa się  larwa z która następnie przepoczwarzy się w dorosłego Xenomorpha w tym przypadku Drona.
No i początkowo musimu starać się przeżyć i wydostac naszym bohaterem z kilku miejsc by ostatecznie wrócic do ula i uratować naszą królową.
Niby takie nic ale po drodze czeka nas wiele niespodzianek i potyczek.
Alieny są uzbrojone w mocny pancerz, pazury które rozdrapią wszystko i ogon który oszałamia.
Mamy do dyspozycji także tryb widzenia w ciemnościach, wyczuwanie feromonó, doładowywanie życia przez zjadanie głów ofiar i skok na odległość, ;D który konczy się ogłuszeniem ofiary bądz jej rozwaleniem xD na częsci pierwsze.

No i to by było tyle o fabule naszych bohaterów.
Dodam jeszcze że grafika jak na rok w którym gra wyszła czyli wrzesień 2001 jest wręcz przyszlościowa. Znakomita i nie przeszkadza nawet teraz. 
Efekty dzwiękowe znakomite ;D gdy gra się człowiekiem to nieraz można dostać gęsiej skórki. ;]
Na temat grywalności napsze tylko że singiel wciąga jak cholera, i jest po prostu świetnie zrobiony.
Ale chyba najlepsze w tej grze jest to ze można cie napierdzielac w necie
I tu bania mala co tam się dzieje. Texanska masakra piłą mechaniczną to nic w poruwnaniu do rozgrywki avp2 w necie . Bania mała i tyle kto nie zagrał niech żałuję.

Oceny:
Grywalność 11/10 ;]
Fabuła 8/10
Grafa 9/10 (ocena na rok w którym wyszła gra)
Dzwięk 9/10 (to samo xD )
Całokształt 10/10 (Gra jest po prostu idealna jak dla mnie, w pełnym polączeniu wychodzi doskonale.)

STRONGHOLD 2

Pełnoprawny sequel Strongholda z 2001 roku, czyli znakomitej gry strategicznej osadzonej w realiach Średniowiecza. Podobnie jak w pierwowzorze, tak i w tej części, budowa, utrzymanie w dobrym stanie oraz obrona potężnych warowni i zamków jest kwintesencją rozgrywki. Dokładnie jak w części poprzedniej gracz ma do wyboru dwie kampanie dla pojedynczego gracza. Pierwsza kładzie większy nacisk na sprawy militarne, druga zaś na ekonomiczne. Przebieg poszczególnych misji pozostał niemal identyczny, tj. musimy wypełniać podstawowe zadania stawiane nam przez grę, np. zgromadzić określoną ilość surowców w zadanym czasie, obronić zamek przed kilkoma falami ataków, itd. Poza trybami kampanii dostępny jest również tradycyjny „sandbox mode”, a także multiplayer.

Tym, co zdecydowanie odróżnia część drugą od pierwszej, jest oprawa graficzna. Tym razem mamy do czynienia z w pełni trójwymiarowym enginem graficznym (widok z lotu ptaka), dzięki któremu możemy obserwować każdy element życia średniowiecznego miasta. Widzimy ludzi poruszających się po otwartej przestrzeni, a także wykonujących swe obowiązki w zamkniętych pomieszczeniach, domach czy warsztatach, zwierzęta hodowlane, itp. Rzecz jasna nowy silnik umożliwił także zwiększenie rozmachu bitew i oblężeń twierdz, a to dlatego, że pozwala on na wyświetlenie około 1000 jednostek równocześnie na ekranie, a walka toczy się również wewnątrz różnych fortyfikacji, wież czy baszt.

Autorzy znacznie wzbogacili opcje toczenia wielkich potyczek. W tej części sforsowanie murów obronnych jest niemożliwe dla jednostek nie wyposażonych w machiny oblężnicze, wieże, czy choćby zwykłe drabiny. Podobnie bez pomocy katapult nie zburzymy tychże murów. Nasze siły mogą poruszać się w kilku typowych dla tamtego okresu formacjach, np. kawaleria ustawiona w kształcie litery V, piechota zaś w typowej linii. Warto też dodać, iż w Stronghold 2 zetkniemy się z około 24 typami jednostek, w tym słabo uzbrojonymi piechurami, łucznikami czy ciężkozbrojnymi rycerzami.

Co się zaś tyczy ekonomii i gospodarki, to w tej dziedzinie również mamy znaczny postęp. Łącznie w grze mamy blisko 140 budynków i konstrukcji wszelakiego przeznaczenia (kuźnia, młyn, piekarz, kamieniołom, elementy zamków, etc.) oraz około 20 różnych łańcuchów produkcyjnych prowadzących do wytworzenia z podstawowych surowców (m.in. drewno, kamień, żelazo, zboże) różnych niezbędnych rzeczy, np. broni czy pożywienia. W Stronghold 2 pojawia się też całkiem nowy element tj., utrzymanie swych włości w stanie czystości. Jest to ważny element, ponieważ zaniedbanie higieny może, a nawet na pewno, może stać się przyczyną epidemii lub plagi szkodników.

Gra może co prawda straciła ducha Crusadera i pierwszej części tej odsłony i pewnie większość odrzuci tą gierkę , uważam ze warto w nią zagrać.

Grywalność: 8/10 (troche przeszkadza kamerka , ktora jest i to ze patrząc na inny teraz sie przybliza i oddala obraz)
Fabuła:8/10 (ciezko mowic o fabule w tej grze ale jak sie wgramy to sie spodoba i cos tam sie dopatrzymy w fabule)
Grafika:9/10
Dzwięk:10/10
Całokształt:9/10

POLECAM TĄ GRĘ.

GALERIA:
       

Ostatnio edytowany przez waleczek (2008-04-20 17:54:16)

Mi sie nawet podoba tylko ze u mnie jest wszystko kwadratowe a u Ciebie bedzie smigac:p